Witajcie. Jestem trochę wkurzona, bo już drogi tydzień czekam na naprawę komputera i zmuszona jestem pisać posty na telefonie. Wbrew pozorom nie jest to takie proste, więc za wszelkie niedociągnięcia z góry przepraszam.
Nowy miesiąc, nowe zakupy chciałoby się rzec. Ale przecież nam kobietom ciągle potrzeba czegoś nowego lub sprawdzonego, co się akurat kończy. A że zazwyczaj jak się już kończy, to się kończy wszystko naraz (też tak macie?) to wypada, że w każdym miesiącu coś się kupuje i trafia do naszych kosmetyczek. Nie inaczej było też u mnie i w tym miesiącu również kilka ciekawych produktów zasiliło szeregi mojej kosmetyczki. Poniżej przedstawiam swoje "łupy".