Kolejny miesiąc się kończy, pora zatem podsumować zakupy kosmetyczne, które zasiliły Kretkowe zasoby. Tym razem nie było tego dużo, bo krucho z czasem w tym miesiącu i kompletnie nie miałam głowy do zakupów. Jednak coś niecoś wpadło. Jesteście ciekawi co takiego? Wszystko wyjaśni się poniżej 😊
Można by rzec, że aby tradycji stało się zadość, znowu coś zamówiłam z Avonu. Myślicie, że to już uzależnienie? 😡
- próbki matowych szminek z serii True Color - jak wspominałam w holu z zeszłego miesiąca, zamówiłam wtedy 3 próbki i wspominałam, że dokupię kiedyś kolejne kolory i tak oto stałam się posiadaczką całej kolekcji 15 odcieni z tej serii,
- plastikowy pojemnik na próbki szminek - no wiecie, mając tak zacną kolekcję próbek trzeba je jakoś przechowywać, żeby wiadomo było gdzie jakiego koloru szukać. Dokładając do tego 8 kotów..nie muszę chyba więcej tłumaczyć 😉,
- tusz do rzęs Spectra Lash - widziałam ten produkt swego czasu w katalogu tylko jeszcze pod inną "marką", ale do tej pory nie miałam okazji go przetestować, a jestem ciekawa jak działa ta opcja tworzenia objętości na żądanie,
- oczyszczające plastry w żelu,
- z opóźnieniem, ale w końcu dotarła gąbeczka do makijażu w kształcie ust - słyszałam nie jest jakaś świetna, ale zobaczymy.
Przechodząc obok Natury zajrzałam na szybkiego co tam słychać ciekawego i z pustymi rękami oczywiście nie wyszłam.
- pigmenty od My Secret - tanie i bardzo je lubię, mam jeszcze w kolekcji srebrny.
- tusz do rzęs Smart Girls 4D - jest to pierwszy produkt z tej firmy, który nabyłam z ciekawości i pierwsze wrażenie zrobił na mnie dość pozytywne,
- odżywka do rzęs Eveline - kupiona w celu używania jako bazę pod słabsze tusze, żeby wydobyć z nich jakiś efekt na moich rzęsach.
- fluid matujący Bielenda.
I to koniec mojej marcowej kolekcji. W sumie nic specjalnego, ale jednak coś nowego do testowania. Do tego oczywiście dochodzą produkty z marcowej edycji ShinyBoxa oraz Liferii. Używałyście któryś z tych produktów? Możecie coś więcej o nich powiedzieć?
💋
💋
8 komentarze
Mam ten podkład z Bielendy :) Nawet, nawet go lubię. Nie jest jakiś mega super, ale jak za tą cenę to daje sobie radę. Świetne ma krycie i naprawdę matowi :)
OdpowiedzUsuńJa się z nim za bardzo nie polubiłam, po jego recenzjach oczekiwałam czegoś więcej od niego. Do tego ta kolorystyka..;/
UsuńJa ostatnio w Avon kupiłam jedynie mgiełkę do ciała - ona są cudowne! A kolorówki z tej firmy już daaawno nie miałam :P
OdpowiedzUsuńJa za to daaawno mgiełki żadnej nie miałam od nich, a pamiętam że za młodych lat to uwielbiałam owocowe, zwłaszcza czereśniową:)
UsuńJak Ci się sprawdza ten podkład z Bielendy ? :)
OdpowiedzUsuńNie polubiliśmy się za bardzo. Nie dość że kolor lekko pomarańczowy, do tego oksyduje w ciągu dnia (nawet rozjaśniany tym rozjaśniaczem z Kobo), do tego jak dla mnie krycie słabe, a i matowienie nie jest satysfakcjonujące. Trochę mnie rozczarował, oczekiwałam od niego jednak więcej.
UsuńZ AVON zawsze uwielbiałam perfumy :)
OdpowiedzUsuńTo pudełeczko na szminki to świetna sprawa!
Można w sumie stwierdzić, że lekkie uzależnienie, ale ciii, nikt nie musi wiedzieć :D
No ja tak właśnie myślę, że 'ciii', może nikt się nie dowie :D
UsuńA pudełeczko fakt, świetna sprawa:)
Miło mi bardzo, że tu jesteś. Zapraszam do komentowania i wyrażania swoich opinii. Jeśli Ci się spodobało, pozostań na dłużej.