Piękna przed świętami || Wyzwanie #2 Zimowa pielęgnacja ciała
Przyszła pora na drugie zadanie w ramach wyzwanie 'Piękna przed świętami'. Dzisiaj poruszymy temat, równie ważny jak poprzednio, o pielęgnacji ciała zimą.
Moją zimową pielęgnację można podzielić na 3 etapy:
1. Peeling
2. Mycie
3. Nawilżanie
1. Peeling
Jak zapewne wiecie, bez dobrego peelingu pozostałe kosmetyki trudniej się wchłaniają w naszą skórę. Dotyczy to nie tylko twarzy, ale również reszty ciała. Dlatego w mojej pielęgnacji nie może zabraknąć peelingów. Aktualnie używam dwóch produktów: wyszczuplający peeling do ciała z filtrem ze śluzu ślimaka Vis Plantis, który posiada kremową konsystencję delikatnie ściera martwy naskórek, jednocześnie dobrze nawilża. Już po pierwszym użyciu skóra jest oczyszczona, gotowa na przyjęcie substancji aktywnych i skutecznie z nich korzysta. Jest satynowo gładka, świeża, miękka i rozświetlona. Efektu wyszczuplenia nie zauważyłam, ale też nie stosuję go regularnie, co może być tego powodem. Drugim produktem jest peeling do ciała LAB 5033. Dzięki minerałom z morza martwego redukuje wszelkie podrażnienia i koi skórę, a zawarta w peelingu witamina C nadaje blasku i rozjaśnia. Ten peeling jest nieco grubszy od tego z Vis Plantis i mniej kremowy. Jednak obu bardzo lubię używać.
Jednak co w sytuacji, gdy nie mamy akurat peelingu, a chcielibyśmy go wykonać? Wystarczy zaopatrzy się w rękawiczki do peelingu (moje są akurat z Rossmanna, ale w każdej drogerii są dostępne) i wystarczy wtedy zwykły żel/płyn do kąpieli.
2. Mycie
Pielęgnacja to też oczywiście żele pod prysznic/płyny do kąpieli. Tych produktów zużywam w bardzo dużych ilościach, różnych marek. Aktualnie w mojej pielęgnacji są żele pod prysznic z Isany, a wśród nich żel z ekstraktem z plumerii oraz limitowana edycja Vintage fashion. Oba żele są przyjemne w użyciu, pomagają utrzymać prawidłowe nawilżenie skóry, chroniąc przed jej wysuszeniem. Ten różowy zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu zapachem. Trzecim produktem do mycia, który aktualnie jest w moim asortymencie, to płyn do kąpieli Avon Bubble Gum. Chyba najbardziej ten produkt lubię z tych trzech, ze względu na jego kremową konsystencję, którą moja skóra zimą bardziej lubi niż latem. Ma cudowny zapach (zapach dzieciństwa), skóra po użyciu jest delikatna i miękka w dotyku.
3. Nawilżenie
Przechodzimy do trzeciego i jednocześnie najważniejszego punktu pielęgnacji, czyli nawilżania. Aktualnie używam do tego następujących produktów: Naturalny odżywczy balsam do ciała z olejkiem z dzikiej róży Cosnature, który odżywia i nawilża, sprawia, że skóra staje się zauważalnie gładsza, świetnie się wchłania nie pozostawiając uczucia tłustej skóry. Nie do końca odpowiada mi jego zapach, który bardziej przypomina mi migdałowy olejek do ciasta niż zapach dzikiej róży. Drugim balsamem w mojej aktualnej pielęgnacji jest Kremowy balsam do ciała i rąk Kueshi, który pozostawia skórę miękką, gładką i cudownie pachnącą, szybko się wchłania. Połączenie aloesu i naturalnych olejków działa w głębokich warstwach skóry i utrzymuje nawilżenie przez kilka godzin.
Ciało zimą nie musi być wcale skazane na bladość. W sytuacjach, gdy potrzebuję odsłonić nieco ciała, na jakieś większe wyjście (typu Sylwester), z pomocą przychodzi mi odkrycie tegorocznych wakacji, czyli Brązująca mgiełka olejkowa dou-formuła z bursztynem Lirene. Bardzo fajny produkt, który nie wysusza skóry, a wręcz lekko ją nawilża. Dzięki dwufazowej formule mgiełki równomiernie się rozprowadza i błyskawicznie wchłania, pozostawiając subtelny i piękny zapach na skórze. Zapewnia efekt idealnie opalonej skóry, bez smug i przebarwień już po kilku godzinach, można stopniować efekt opalenizny. Super produkt, gdy potrzebujemy szybkiej, subtelnej i zdrowej opalenizny.
A jak wygląda Wasza zimowa pielęgnacja ciała? Jest w niej coś szczególnego?
💋
2 komentarze
o spray z Lirene mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńPrzyjrzyj się mu bliżej-polecam. Poradził sobie z moimi bladymi nogami, a to jest na prawdę wyczyn!
UsuńMiło mi bardzo, że tu jesteś. Zapraszam do komentowania i wyrażania swoich opinii. Jeśli Ci się spodobało, pozostań na dłużej.