Ekotyki 2019 || Czy odwiedzenie targów kosmetyków naturalnych ma sens?

by - 10 grudnia

źródło wykorzystanych zdjęć: Ekotyki

Witajcie.
Ale mnie tu dawno nie było..Pewnie zapomnieliście już o mnie. Ale ja o Was nie zapomniałam i zatęskniłam. Tyle mam do nadrobienia, że nie wiem w co ręce włożyć, ale może zaczniemy od targów kosmetyków naturalnych, na których byłam w Krakowie końcem września.

Ekotyki, bo o nich mowa, odbywały się 21-22 września 2019 w centrum Krakowa w Pałacu Czeczotka. 100 wystawców, tłum ludzi (głównie kobiet, choć było kilku panów-towarzyszy, którzy mniej lub bardziej się nudzili. Nawet mój luby się ze mną wybrał i o dziwo przy niektórych stoiskach wykazywał zainteresowanie, ba nawet sobie kupił jedną rzecz, jak został spuszczony na chwilę z oka😊).
Niestety się nie popisałam i nie porobiłam zdjęć, skupiłam się za bardzo na oglądaniu stoisk, ale możecie ich dużo znaleźć u wujka Google.

A teraz pora Wam pokazać co ciekawego kupiłam na wrześniowej edycji Ekotyków:


°Asoa Serum dla koneserów (od dawna się na niego czaiłam, podobno dobrze się spisuje jako baza pod minerały🤔). Używam od jakiegoś czasu i poza tym, że zaskoczyła mnie konsystencja (nie wiem czemu spodziewałam się żelowej a ona jest kremowa) jestem z niego zadowolona. 


°Sattva Kwiat lotosu olejek do twarzy i ciała (kupiony z myślą o moich skórkach przy paznokciach, chłop ma stosować na brodę).
°Kej Naturalny olejek eteryczny limetkowy (można go używać jako dodatek 2-3 kropli do kąpieli, masażu, maseczek)


°Zmydlona.pl Mydło rzepakowe (zakup mojego chłopa). Jeszcze nie używał, jak to stwierdził czeka na odpowiedni moment.


°Senkara Bananowy mus do ciała oraz Hydrolat ogórek (marka którą pierwszy raz widziałam i te 2 produkty zwróciły moją uwagę). Hydrolat już zdenkowałam, ale chyba do niego nie wrócę. Nie przez to, że jest zły czy coś, po prostu nie zrobił na mnie efektu wow. Może wypróbuję jeszcze kiedyś innych wersji.


°Anwen Proteinowa magnolia oraz Emolientowy irys (w końcu się dowiedziałam jakie mam włosy, wyszło że średnioporowate - nigdy nie byłam do końca pewna do której grupy się zaliczają i jakie produkty najlepiej im służą. Na pierwsze testy poszły 2 kultowe już chyba odżywki, dla mnie zupełne nowości). Moje włosy polubiły się z odżywką proteinową i używam jej raz na 2 tygodnie - włosy są wtedy boskie w dotyku, nie puszą się, wyglądają na dużo zdrowsze. Co do odżywki emolientowej nie zauważyłam jakichś spektakularnych efektów po jej użyciu.


°Your Natural Side Olej z nasion marchwi, Peeling do ust truskawkowy, jako gratis Naturalna woda melisa (jedyne stoisko, które dodało do zakupów gratis do użycia na więcej niż raz, co do oleju już chwilę tuptałam przy nim i w końcu go spróbuję-nie brałam większego rozmiaru bo nie wiem czy mi spasuje, peeling obłędnie pachnie, zobaczymy jak z działaniem). Melisa już zużyta, fajerwerek nie było, więc pełnowymiarowego opakowania nie kupię. Peeling mnie nieco rozczarował, spodziewałam się nawilżenia a odczuwam jedynie chwilowe natłuszczenie. Lepsze efekty odczuwałam robiąc sobie domowy peeling.


°Laveco naturalny płyn do czyszczenia łazienki, kuchni oraz płyn do mycia podłóg (tutaj spędziliśmy chyba najwięcej czasu, bardzo przyjemna rozmowa z Panią Justyną, która rozwiała wiele naszych wątpliwości, chłop się nawet bardzo tu zaangażował w dyskusję). Płyn do podłogi używam bardzo chętnie, wystarczy 2 dozowniki i podłoga lśni. Płyn do łazienki bardzo dobrze radzi sobie z zaciekami z kamienia, z którymi zawsze miałam problem by je usunąć. Płyn do kuchnie też jest ok, chociaż częściej używam Froscha.

Jakie mam ogólne wrażenia? Nieco mieszane..Z jednej strony fajnie móc porozmawiać niejednokrotnie z twórcami produktów, które kupujemy, pomacać ich, powąchać. Nierzadko było rozczarowanie, bo spodziewałam się czego innego po danym produkcie, innym razem zachwyt a wcześniejsze nastawienie było obojętne. Z drugiej strony ceny niektórych produktów mnie nieco zaskoczyły, dużo taniej można nabyć je w Internecie, spodziewałam się lepszych ofert. Trochę mi brakowało, zwłaszcza na stoiskach z kosmetykami mineralnymi, aby móc zakupić próbki podkładu. Bo co z tego że kolor dobrany, jak może formuła nie dopasować do naszej cery i kupione pełnowymiarowe opakowanie zostanie rzucone w kąt. Poza tym takie targi to dobra okazja by spotkać i poznać osoby o podobnych zainteresowaniach do naszych. Mi na przykład udało się spotkać i porozmawiać chwilę z Hellojzą, mam nadzieję, że uda się nam jeszcze kiedyś spotkać na dłużej (może za rok przy okazji kolejnej edycji🤔)

Była to moja pierwsza wizyta na takich targach i myślę, że mimo wszystko nie ostatnia. Kraków bardzo lubię, mam stosunkowo niedaleko, więc pewnie nie raz się jeszcze tam na Ekotyki wybiorę.  Byliście kiedyś na takich targach? Jak Wasze wrażenia?

You May Also Like

2 komentarze

  1. Nie miałam okazji uczestniczyć jeszcze w takich targach, ale mam nadzieję, że to się zmieni w najbliższym czasie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby oby. Ciekawe jakie będą Twoje wrażenia po takim wydarzeniu.

      Usuń

Miło mi bardzo, że tu jesteś. Zapraszam do komentowania i wyrażania swoich opinii. Jeśli Ci się spodobało, pozostań na dłużej.