Obsługiwane przez usługę Blogger.
  • Strona główna
  • O autorce
  • Beauty
    • pielęgnacja
    • recenzje
    • paznokcie
    • denko
    • beautybox
  • Lifestyle
    • inspiracje
    • diy
    • haul
    • zapachy
  • Po mojemu
    • pomyślane
    • plenerowo
  • Inne
    • Aliexpress
    • Blogmas
  • Kontakt
Facebook Instagram

           ...  oczami Czarnej Kretki


Święta, święta i już dawno po świętach..

Przyszedł czas na podsumowanie tegorocznej akcji #blogmas, w której miałam przyjemność po raz drugi uczestniczyć.

Szczególne podziękowania dla Mileny, która mimo różnych przeciwności losu, po raz kolejny zorganizowała akcję, tworząc jednocześnie piękne grafiki, z których mogliśmy korzystać.

Dziękuję również wszystkim, którzy w akcji brali udział. Po raz kolejny była to świetna zabawa i możliwość poznania nowych miejsc w sieci.

Dziękuję też mojej imienniczce Agnieszce oraz Sylwii, od których dostałam piękne kartki z życzeniami świątecznymi.

Dziękuję także za odwiedzanie i komentowanie moich postów. Zapraszam do pozostania na dłużej.

Na koniec chciałam Wam wszystkim życzyć, aby nadchodzący rok 2018 był tylko lepszy od kończącego się 2017. Aby wszystkie plany (te blogowe i nie tylko) zostały zrealizowane, żeby zdrowie dopisywało i abyśmy się spotkali za rok w kolejnej edycji Blogmasa, w minimum takim składzie jak w tym roku. 

Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i jeszcze raz dziękuję.

A już tak całkiem na koniec kilka zdjęć w ramach podsumowania wyzwania #photochallenge
💋






# something red

# christmas cookies

# warm&cozy

# christmas home

# cup of...

# colours of christmas

# handmade

# gifts

# candles or lights

# oh christmas tree

# cheers!

Share
Tweet
Pin
Share
3 komentarze

Święta, święta i po świętach..Brzuchy pełne? Jedzenie poszło w cyce? Mam nadzieję, że tak.
Chciałam Wam dzisiaj przedstawić makijaż, który towarzyszył mi podczas tegorocznych świąt. Nic specjalnego, nic wyszukanego, kilka machnięć pędzlem i gotowe.

W tegorocznym makijażu świątecznym postawiłam na błysk. Do jego wykonania użyłam samych sprawdzonych i ulubionych kosmetyków.

BAZA
Ostatnio moją najlepszą bazą pod makijaż, jest brak typowej bazy oraz kremu do twarzy! Za to świetnie mi się sprawdzają w tej roli sera: naprzemiennie nawilżające serum Natura EsTonica bio oraz aktywne serum korygujące Bielenda. W zależności od potrzeb mojej skóry, po konkretne serum sięgam.

KRYCIE
Nie byłoby pięknego makijażu bez ujednolicenia cery oraz zakrycia niedoskonałości. Ostatnio rządzi u mnie duet Bell i Pixie Cosmetics. Do zakrycia niedoskonałości używam korektora w płynie z minerałami Bell, a do ujednolicenia cery podkładu mineralnego Minerals Love Botanicals PixieCosmetics. Moja cera polubiła się z tym podkładem i praktycznie po niego tylko ostatnio sięgam.

KONTUROWANIE
Nie jakieś hardcorowe, tylko delikatne wymodelowanie twarzy. Do tego celu sięgam po czekoladkę I ❤ Makeup Bronze and Glow. Bronzer ma na tyle uniwersalny odcień, że nadaje się do konturowania nie tylko policzków, ale również skroni oraz podbródka. Róż, którym jestem ostatnio zachwycona, czyli róż mineralny Neauty Minerals w odcieniu Rhubarb Wine, standardowo ląduje na policzkach. Uwielbiam go za jego słodki odcień oraz matowe wykończenie, które w różach lubię najbardziej. Na koniec blask, blask i jeszcze raz blask, bo to w końcu makijaż pełen blasku. Idealnie do tego nadaje się rozświetlacz z wspomnianego już duo I ❤ Makeup Bronze and Glow. Cudowny kolor, który tworzy piękną taflę na kościach jarzmowych, pod łukiem brwiowym, na szczycie nosa oraz na łuku kupidyna.

OCZY
Najczęściej do malowania oczu używam bronzera oraz rozświetlacza. Ot takie szybkie, dzienne podkreślenie oczu. Jednak w święta postawiłam na mocniejsze podkreślenie oczu oraz blask na oku i  użyłam do tego palete cieni I ❤ Makeup Death By Chocolate. W sumie w makijażu użyłam 5 cieni: White Light na całą powiekę, Break Me Up w załamanie powieki, Devour Me w zewnętrzny kącik oraz na dolną powiekę, Tear the Wrapper na środkową część powieki i do roztarcia dolnej powieki oraz Bring Down Angels w wewnętrzny kącik oka. Nic skomplikowanego, bo skomplikowanych makijaży robić nie potrafię (może kiedyś się nauczę, ale lata świetlne nauki przede mną). Dodatkowo na linię wodną poszła w ruch beżowa kredka, aby rozjaśnić spojrzenie. A rzęsy pomalowane ulubioną mascarą Formula Pura Volume Estremo Deborah Milano. Brwi podkreślone wodoodporną kredką do konturowania brwi Lovely i utrwalone ciemnobrązową mascarą do brwi Lovely.

USTA
Święta to czas kiedy jemy, jemy, pijemy i jeszcze raz jemy, dlatego w makijażu ust odstawiam maty, a sięgam po błyszczyki. W tym roku postawiłam na cudny róż Freedom Shade 103 Drem. Mimo, że szybko się zjada, jak to błyszczyki, to na tyle się wżera w usta, że różowy kolor nadal pozostaje na ustach.

UTRWALENIE
Mam typowe utrwalacze makijażu, ale jakoś żaden nie urzekł mnie na tyle, żeby sięgać po niego na co dzień. Za to bardzo dobrze do utrwalenia mineralnego podkładu sprawdza mi się Naturalna woda różana Remedium Natura.


Na koniec zdjęcie mojego makijażu. Jakość nie powala (jak i sam makijaż), zdjęcie nie oddaje tego błysku i kolorów na oku, ale poglądowo musi starczyć.

Świąteczny makijaż był zadaniem zarówno w wyzwaniu #7 Piękna przed świętami, jak i w wyzwaniu #9 Blogmas2017, dlatego post ten jest odpowiedzią na obydwa wyzwania.
💋
Share
Tweet
Pin
Share
8 komentarze

Przygotowania pełną parą. A czy dom wystrojony świątecznie? Choinka ubrana? Dzisiaj w ramach akcji #blogmas2017 chwilę poświęcimy dekoracji domu na święta.

Internet zalewa nas falą pięknie wystrojonych wnętrz, niczym z katalogu. Dominuje w nich biel i minimalizm. 

weheartit.com

hollygoeslight.co.uk


pinterest.com

pinterest.com

urzadzamy.pl

pinterest.com
Coraz modniejsze są również białe choinki, co osobiście do mnie jakoś specjalnie nie przemawia. Choinka sama w sobie ma być zielona i kropka.

zszywka.pl
domifikacje.pl

blondblog.pl

Ale niekoniecznie trzeba urządzać mieszkanie tak, by wyglądało jak z katalogu. Czasami wystarczy urwać kilka gałązek ze świerka lub innego iglastego drzewka i wstawić je do słoika, by wprowadzić świąteczny nastrój do domu.


Lub zwykłe światełka na druciku wstawić do ozdobnego słoika. Swoją drogą jest to ulubiona ozdoba mojego męża, zawsze musi mieć włączone przed snem, bo go ten delikatny ciepły blask usypia😁.


Albo do koszyka, włożyć kilka suszonych pomarańczy, szyszki i ozdobne drewniane kule i gotowe.


A dla lubiących diy choinka z łupin orzechów, której wykonanie krok po kroku znajdziecie tutaj (jak widać lekko sfatygowana przez koty, muszę ją lekko podrasować)


A jak jest wystrojony Wasz dom w święta?
💋






Ósme zadanie zaliczone 👏
Grafika dostępna dzięki uprzejmości Mileny (makelifeperfect.pl)



Share
Tweet
Pin
Share
4 komentarze

Grudzień to chyba najbardziej zaganiany miesiąc w roku. Święta, podsumowania, plany na kolejny rok, natłok obowiązków w pracy. W całym tym szaleństwie trzeba znaleźć chwilkę tylko dla siebie na miłe przyjemności. I o tym jest kolejne wyzwanie #blogmas2017.

1. Kubek gorącej herbaty lub kakao

Jako herbaciara nie może w grudniowe wieczory zabraknąć u mnie herbaty. Korzystając z tego, że w tym roku zaopatrzyłam się w kalendarz adwentowy z herbatami, codziennie mam okazję parzyć sobie inny smak zagryzając czekoladką z drugiego kalendarza adwentowego - z czekoladkami.
Czasami zamieniam kubek herbaty na gorące kakao, kiedy przywiozę od mamy wiejskie mleko (o ironio, mama w mieście ma dostęp do wiejskiego mleka, a ja na wsi piję kupne ze sklepu😋).


2. Blask świecy

Herbata najlepiej smakuje w blasku świecy, najlepiej zapachowej. Jakie zapachy rządzą u mnie w grudniu możecie przeczytać tutaj.


3. Ciekawy film

Najlepiej o tematyce świątecznej, aby jeszcze mocniej poczuć magię świąt (moją świąteczną filmową playlistę znajdziecie tutaj). 

4. Dobra książka

Jakoś tak się u mnie przyjęło, że najchętniej czytam książki w okresie jesienno-zimowym. To chyba przez te zimne, długie wieczory. Wiosną/latem kupuję, by jesienią/zimą przeczytać. Ot taka przyjemność.


5. Zabawa z kotem

Dopełnieniem wcześniejszych przyjemności jest zabawa z kotem. Bo kot dobry jest na wszystko! A już 10 kotów (tyle aktualnie posiadamy) to już w ogóle lekarstwo na całe zło. Nie ma nic przyjemniejszego od wieczornego głaskania i zabawy z kotem.


Oto moje główne grudniowe przyjemności. A jak Wy sobie umilacie końcówkę roku?
💋






Siódme wyzwanie zaliczone 👏
Grafika dostępna dzięki uprzejmości Mileny (makelifeperfect.pl)

Share
Tweet
Pin
Share
No komentarze

Wigilia za pasem, ostatni dzwonek na zrobienie zakupów, by przygotować wigilijne potrawy i świąteczne wypieki. W zeszłym roku w wyzwaniu #blogmas pojawił się przepis na pierniczki, a w tym roku chciałam się z Wami podzielić przepisem na Wigilijną zupę z suszu, o której wspominałam ostatnio w poście Tak smakują święta...

Składniki:

suszone jabłka

suszone morele

suszone śliwki (tego jest u mnie zawsze najwięcej bo najbardziej lubię) Dobrze, żeby było kilka śliwek z pestkami, nadają lepszego smaku zupie

suszone gruszki

rodzynki (opcjonalnie)

kasza gryczana

laska cynamonu

laska wanilii

goździki


Przygotowanie:

1. Suszone owoce płuczemy, przekładamy do niedużego garnka i zalewamy gorącą przegotowaną wodą. Odstawiamy na około 2 godziny.

2. Dodajemy do garnka korę cynamonu, ziarenka z laski wanilii, 3 goździki i gotujemy na małym ogniu przez 20-30 minut.

3. Pod koniec gotowania wyciągamy z garnka korę cynamonu.

4. Kaszę gryczaną gotujemy osobno według przepisu podanego na opakowaniu i dodajemy do gotowej zupy.

5. Zupę można dosłodzić do smaku miodem lub cukrem.

Zupa smakuje tak samo dobrze na ciepło, jak i na zimno.

Znacie ten przepis? W Waszych domach robi się taką zupę czy raczej kompot z suszu?
💋






Szóste wyzwanie zaliczone 👏
Grafika dostępna dzięki uprzejmości Mileny (makelifeperfect.pl)



Share
Tweet
Pin
Share
4 komentarze

Święta Bożego Narodzenia to szczególny czas w roku, który kojarzy nam się z konkretnymi zapachami i smakami, które siedzą w naszej głowie od lat najmłodszych.

Pomarańcze i mandarynek, które w latach mojego dzieciństwa nie były tak powszechne jak teraz i czekało się na święta, aby poczuć ich smak. Ale i obecnie trzeba przyznać, że tak jak mandarynki smakują w grudniu, to w żadnym innym miesiącu nie są tak dobre. Suszone pomarańcze możemy dziś kupić gotowe, nie musimy ich suszyć sami i służą nam za ozdoby. Czasy się zmieniają, upodobania również - dawniej pomarańcze się głównie jadło, a teraz się je suszy.

Cynamon i korzenne przyprawy, to również charakterystyczne grudniowe zapachy i smaki. Wyobrażacie sobie święta bez pierników? Ja nie! Wieszamy je na choince, jemy, ozdabiamy nimi domy. Nie może ich zabraknąć.

Świąteczne wypieki, a wśród nich sernik i makowiec. Odwieczna walka w domu, czy sernik ma być z rodzynkami czy bez (najczęściej wygrywałam i był bez rodzynek). Do dziś nie może u nas braknąć sernika bez rodzynek i makowca.

Suszone owoce, najbardziej charakterystyczny zapach z dzieciństwa, który wydzielał się z zamkniętej szafki już tydzień przed wigilią. O ile nie jestem wielkim fanem kompotu z suszek, tak zupę na słodko mogę jeść litrami! Na tą potrawę czekam cały rok i nie może jej zabraknąć, gdy jedziemy na wigilię do mojej mamy. Chyba tylko ja z mamą ją lubimy, ale jest już taką tradycją, że musi być i koniec.

Karp, którego przyrządza mój brat. Jest tak genialny, że lepszej ryby w życiu nie jadłam. a swoją drogą, to ja się z rybami nie lubię (one mnie również nie lubią). Uwierzycie, że ja potrafię trafić na ości nawet w płatach śledziowych? Ile lat żyję, to jeszcze nie zjadłam kawałka ryby, w której nie byłoby choćby jednej ości. Dlatego ryby jadam sporadycznie, a karpia to tylko w wigilię.


To smaki bez których nie wyobrażam sobie świąt. A jakie są Wasze? Z czym Wam się kojarzą święta?
💋






Piąte wyzwanie zaliczone 👏
Grafika dostępna dzięki uprzejmości Mileny (makelifeperfect.pl)



Share
Tweet
Pin
Share
2 komentarze

Polskie tradycje świąteczne są najpiękniejsze, a jednocześnie tak odmienne w różnych regionach Polki, choć wiele z nich się powtarza wszędzie. Przedstawię Wam dzisiaj tradycje, które ja pamiętam z mojego dzieciństwa oraz te, które zachowały się u mnie do dzisiaj.


1. Łamanie się opłatkiem

Chyba nikt sobie nie wyobraża, że mogłoby go zabraknąć przy wigilijnym stole. Dzielimy się nim przed wieczerzą wigilijną składając sobie życzenia.

2. Sianko pod obrusem

Kładziemy je pod białym obrusem na stole, przy którym będzie spożywana wieczerza wigilijna. Swoją drogą biały obrus, to też jakaś tradycja, nie spotkałam się ze stołem, na którym byłby obrus w innym kolorze.

3. Wolne miejsce przy stole

Zostawia się jedno wolne miejsce dla osoby, która mogłaby niezapowiedzianie zjawić się w naszym domu. Wolne miejsce przy stole symbolizuje również pamięć o naszych bliskich, którzy nie mogą być z nami w czasie wigilii oraz pamięć o zmarłych. Odkąd nie żyje mój tato, to pozostawione wolne miejsce pełni dla nas szczególną rolę.

4. Pierwsza gwiazdka

W wielu domach zasiada się do wieczerzy wigilijnej po pojawieniu się na niebie pierwszej gwiazdki. Dawniej pamiętam zawsze tak u nas było, stałam w oknie i czekałam kiedy ona się pojawi. Teraz, gdy bywamy na dwóch wigiliach jednego wieczora (oddalonych od siebie o 60km) ciężko tą tradycję zachować, choć czasem się uda (przynajmniej w jednym z domów).

5. 12 potraw

Zgodnie z tradycją powinno być 12 potraw postnych. I chociaż różnią się one w zależności od regionu, prawie na każdym wigilijnym stole znajdziemy: rybę, barszcz czerwony, pierogi, grzyby, kapustę z grzybami, suszone owoce. Zgodnie z tradycją każdy powinien spróbować wszystkich dań, choćby po odrobince.

6. Kolędy

Śpiewanie kolęd i kolędowanie to tradycja do dziś dość mocno praktykowana. Zaczynamy śpiewać kolędy przy wigilijnym stole. W okresie świątecznym możemy spotkać kolędników, którzy pukają do naszych drzwi i śpiewają kolędy.

7. Choinka

Zgodnie z tradycja ubierana zazwyczaj w dzień wigilii lub 23 grudnia. Teraz to już chyba rzadkość, bo często choinki ubieramy dużo wcześniej. Chociaż w moim domu rodzinnym zawsze robiliśmy to 23 grudnia i moja mama do tej pory wtedy ubiera. Ja co prawda jeszcze nie ubrałam, ale na pewno ubiorę wcześniej niż 23.

8. Prezenty

Dla wielu najprzyjemniejszy chyba zwyczaj bożonarodzeniowy. Coraz częściej się spotykam z sytuacją, że nie daje się prezentów na Mikołaja, tylko właśnie pod choinkę (bądź wtedy i wtedy).

9. Pasterka

Tradycyjna msza odprawiana o północy z 24 na 25 grudnia. Jako dziecko zawsze dotrwałam do północy, żeby iść z rodzicami (to nic, że na kazaniu się lekko oczy zamykały). W życiu dorosłym bywa z tym już różnie.

10. Mycie w wodzie z monetami

To tradycja, którą wprowadził w życie mój tato, bo tak się u niego w domu zawsze robiło. Przed wigilią do miski z chłodną wodą wrzucało się kilka miedziaków i taką wodą opłukiwało się twarz, a pieniądze chowało do kieszeni. 

11. Łuska karpia

Aby przyciągnąć pieniądze, należy łuskę karpia, którego jadło się na wigilii, schować do portfela. Noszę, a jakoś pieniądze się mnie nie trzymają😊.

A pamiętacie z dzieciństwa tekst "Jaka Wigilia, taki cały rok"?. Zawsze mama kazała wcześnie wstać, żeby przez  cały rok nie zaspać. Albo się uczyłam kilka minut, żeby mi się przez resztę roku chciało. Pamiętam, że łudziłam się, że jak w wigilię pogram chwilę na pianinie, to w ciągu roku będę chętnie chodzić do szkoły muzycznej (tak, tak, na pewno😉 - nie działało).

To takie tradycje, które kojarzę i w większości są obecne wciąż w moim domu. A jakie są Wasze tradycje świąteczne?
💋






Czwarte wyzwanie zaliczone 👏
Grafika dostępna dzięki uprzejmości Mileny (makelifeperfect.pl)



Share
Tweet
Pin
Share
2 komentarze
Older Posts

Aga

About Me

Witaj na moim blogu.Rozgość się.

Tutaj jestem!

  • Facebook
  • Instagram

Obserwatorzy

Facebook

Kategorie

beauty haul lifestyle pielęgnacja beautybox blogmas openbox recenzje inspiracje inne diy SHINYBOX LIFERIA manicure paznokcie U.R.O.K bujo denko CUDNYBOX MUR Bielenda Golden Rose Try Me AA Deborah Milano Fresh&Natural Jadwiga JoyBox Miss Sporty TrustedCosmetics aliexpress dzień babci i dziadka green pharmacy hybrydy jedną marką rossmann top10 tradycyjne lakiery ulubieńcy ślubnie

Popularne posty

  • I LOVE BOX || Premium Box || Styczeń 2020
  • Kosmetyczny (i ubraniowy) haul zakupowy #9 》Nowości w mojej kosmetyczce (i szafie) || Sierpień 17'
  • I LOVE BOX || Standard Box || Listopad 2019

Archiwum

  • ▼  2020 (6)
    • lutego (2)
    • stycznia (4)
  • ►  2019 (11)
    • grudnia (8)
    • lutego (1)
    • stycznia (2)
  • ►  2018 (35)
    • grudnia (5)
    • listopada (2)
    • października (1)
    • września (3)
    • sierpnia (4)
    • lipca (3)
    • maja (1)
    • kwietnia (2)
    • marca (4)
    • lutego (3)
    • stycznia (7)
  • ►  2017 (69)
    • grudnia (19)
    • listopada (2)
    • października (3)
    • września (2)
    • sierpnia (5)
    • lipca (6)
    • czerwca (6)
    • maja (6)
    • kwietnia (3)
    • marca (4)
    • lutego (6)
    • stycznia (7)
  • ►  2016 (22)
    • grudnia (17)
    • listopada (4)
    • września (1)

Wyzwanie 2019

Wyzwanie 2019

Uczestniczę

Uczestniczę
Facebook Instagram Google+
OBSERWUJ @INSTAGRAM

Created with by ThemeXpose