Pierwsze promienie słońca przebijają się przez chmury raz bardziej, raz mniej śmielej. Nadchodzi najprzyjemniejszy okres w ciągu roku, kiedy przyroda zacznie budzić się do życia, będzie zielono, ptaszki będą ćwierkać. Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam wiosnę. I mimo że w tym roku witam ją przeziębieniem i aż serce boli jak patrzę za okno, że tam takie słońce a ja w łóżku leżę, to i tak się cieszę, że zima odeszła i mam nadzieję przed grudniem już nie wróci.
W przygotowaniach do nadejścia wiosny z pomocą przychodzi nam lutowa Liferia, która po raz kolejny zabiera nas w cudowną podróż kosmetyczną, dając produkty, które w pełni przygotują nas na spotkanie z panią wiosną. Dokąd tym razem się wybierzemy?
Zaczynamy od Anglii. Tam czeka na nas:
ODŻYWKA Z KOLAGENEM WAX ANGIELSKI PILOMAX
produkt pełnowymiarowy, pojemność: 200ml, cena: 21zł
Odżywka zawiera wyciąg z aloesu i kolagen, dzięki czemu wspaniale odżywia i nawilża włosy oraz skórę głowy. Wygładza włosy, nadaje im połysk i objętość bez obciążenia, ale też odbudowuje uszkodzone włosy. Ponadto łagodzi podrażnienia skóry głowy. Nie zawiera SLSów, parabenów ani silikonów.
Nie miałam jeszcze styczności z tą firmą, choć wiele pozytywnych opinii o niej słyszałam, więc tym bardziej jestem ciekawa jak się będzie spisywała ta odżywka.
PUDER UTRWALAJĄCO - MATUJĄCY VELVET HD EARTHNICITY
próbka, pojemność: 0,5g, cena: 13,50zł
Jest to drobno zmielony, wielozadaniowy, transparentny sypki puder o właściwościach utrwalających makijaż oraz matujących. Jego głównym zadaniem jest nadać cerze efekt HD. Nie zawiera pigmentów i może być stosowany do wszystkich typów cery
lub
JEDWABNY PUDER WYKOŃCZENIOWY - ROZŚWIETLAJĄCY LIGHT EARTHNICITY
próbka, pojemność: 0,5g,cena: 12,00zł
Ten jedwabisty puder mineralny może być stosowany na podkład lub samodzielnie. Nadaje skórze delikatnego blasku i pozwala uzyskać efekt gładkiej, nieskazitelne rozświetlonej cery. Produkt nie zawiera drobinek - daje efekt tafli. Sprawdzi się też jako rozświetlacz.
Gdy zaczęły się w internecie pojawiać posty z prezentacją zawartości lutowego boxa bardzo się ucieszyłam na myśl o pudrze Velvet HD. Niestety szczęście mi nie dopisało i trafiła mi się wersja rozświetlająca. Co najwyżej użyję go jako rozświetlacza.
Lecąc w dalszą podróż lądujemy w USA, gdzie znajdziemy:
KREM DO TWARZY POSE
produkt pełnowymiarowy, pojemność: 50ml, cena: ok. 100zł
W pudełkach losowo znalazły się organiczne kremy do twarzy: 1)Texturizing Face Cream - odbudowujący prawidłową strukturę skóry dzięki wysokim dawkom witamin oraz ekstraktom z żurawiny, czarnych jagód i borówki amerykańskiej. 2) SPA Herbal Face Cream - kojący, równoważący oraz relaksujący skórę niczym sesja w SPA dzięki algom, aloesowi i zielonej herbacie. 3) Protective Face Cream - przeznaczony do codziennej ochrony przed podrażniającym wpływem czynników zewnętrznych, który ma w składzie aloes, oleje i kwas hialuronowy.
Największa perełka pudełka. Trafił mi się krem w wersji Herbal SPA. Jestem mega ciekawa czy moja cera się z tym produktem polubi.
Na koniec podróży wracamy do Polki, gdzie znajdziemy 2 produkty:
WODA TERMALNA TERMISSA
produkt pełnowymiarowy, pojemność: 150ml, cena: 19zł
Woda termalna z Podhala to prawdziwe bogactwo składników mineralnych, które pomagają skórze w regeneracji i opóźniają procesy starzenia. Jeśli Twoja skóra twarzy jest zaczerwieniona, podrażniona lub nieprzyjemnie napięta - spryskaj ją mgiełką Termissa. Woda termalna przyniesie skórze prawdziwe ukojenie i dodatkowo ją nawilży. Ponadto cudownie sprawdza się w połączeniu z maseczkami, które mają tendencję do zasychania na skórze.
Nigdy nie używałam wody termalnej, więc z ciekawości chętnie przetestuję, chociaż skład trochę dziwny, jak na wodę termalną.
POMADKA PROFESSIONAL PIERRE RENE
produkt pełnowymiarowy, cena: 17zł
Pomadka do ust zawierająca formułę Hydra Complex zapewnia skuteczne nawilżenie. Składniki aktywne (witaminy i ekstrakt ze słonecznika) nadają ustom zdrowy i młody wygląd. Piękne odcienie gwarantują modny makijaż.
W szale mody na matowe usta, taka nawilżająca pomadka jest dobrą odmianą. Trafił się kolor 09 Flexy Rouge - piękny dzienny róż z małymi drobinkami. Pomadka ma przyjemną, masełkową formułę i ładnie pachnie. Łatwo się zmywa, więc jakoś bardzo trwała nie będzie, ale to nie zastygający mat, więc i długiej trwałości nie ma co wymagać.
I to koniec naszej podróży z lutowym pudełkiem Liferia. Jak zawsze trzymają poziom. Pudełko niby małe, niepozorne, a jednak zawartość konkretna. Wartość pudełka to ponad 160zł, gdzie jego koszt to 59zł, więc się opłaca. Nawet Kiteł zainteresowany zawartością, jak widać. Z niecierpliwością już czekam na marcową wersję.
I jak Wam się podoba lutowa Liferia? Skusilibyście się na taką zawartość? Któryś z produktów chcielibyście przetestować?
💋
7 komentarze
Całkiem ciekawa zawartość, jedno z nielicznych pudełek z konkretami :) Z odżywki Wax raczej będziesz zadowolona, miałam inne rodzaje i wszystkie były dobre.
OdpowiedzUsuńDużo właśnie dobrego o tych odżywkach Wax słyszałam, więc jestem bardzo ciekawa jak się wpisze na moich włosach.
UsuńDo tej pory nie byłam przekonana co do boxsów z kosmetykami. Ale muszę przyznać, że ten jest imponujący! :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.monabyfashion.com/
Prawda? Nie można zaprzeczyć :)
Usuńciekawe produkty :) obserwuje i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi przyjemnie:) Pozdrawiam
UsuńWygląda interesująco. Nie pogardziłabym wodą termalną. Dużo dobrego o niej słyszałam :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
http://niepoprawnymakijaz.blogspot.com/
Miło mi bardzo, że tu jesteś. Zapraszam do komentowania i wyrażania swoich opinii. Jeśli Ci się spodobało, pozostań na dłużej.