Mat i rozświetlenie w jednym? To możliwe! Pomadka w płynie Bell Shimmer&Mat Liquid Lips Magic Jungle
Witajcie.
Przychodzę dzisiaj do Was z kilkoma słowami o pomadkach matowych Bell z ich najnowszej kolekcji limitowanej Magic Jungle dostępnych w Biedronce.
Bell ostatnio coraz częściej zaskakuje. Też macie takie odczucia? Jedna seria limitowana goni drugą. Od 18 maja w Biedronce dostępna jest najnowsza kolekcja Magic Jungle. W jej skład wchodzą:
- matowe płynne pomadki z dodatkiem drobinek [8,99zł/szt.],
- błyszczyk wybielający zęby [8,99zł/szt.],
- pomadki zmieniające kolor [8,99zł/szt.],
- płynne rozświetlacze [8,99zł/szt.],
- puder brązujący ze złotą poświatą [12,99zł/szt.],
- lakiery do paznokci [7,99zł/szt.],
- baza pod lakier [7,99zł/szt.]
Z tej listy oferowanych przez Bell produktów skusiłam się na 3: rozświetlacz, pomadkę zmieniającą kolor oraz matowe pomadki z drobinkami. W tym wpisie przybliże Wam bliżej ostatnie z nich, czyli Bell Shimmer&Mat Liquid Lips matowe płynne pomadki z dodatkiem drobinek.
Opis produktu
Pomadka w płynie z rozświetlającymi drobinkami, o matowym efekcie. Płynna konsystencja pomadki pozostawia usta gładkie i matowe, a drobinki nadają oryginalne wykończenie makijażu ust. O wyrazistym, mocno napigmentowanym kolorze. Po zastygnięciu jest długotrwała, nie rozmazuje się i nie pozostawia nieestetycznych śladów. Dzięki zawartości składników nawilżających zapobiega wysuszaniu ust oraz powstawaniu suchych skórek.
No to by było na tyle obietnic producenta. Przejdźmy teraz do realiów.
Zacznijmy od tego, że w swojej kolekcji posiadam oba kolory, które oferuje seria Magic Jungle. 01 to ciepły brąz ze złotymi drobinkami, a 02 to chłodny róż ze srebrnymi drobinkami.
Pomadki posiadają gąbeczkowy, lekko skośny apliaktor, który nie aplikuje zbyt dużej ilości pomadki, co często się zdarza przy tego typu produktach, przez co przyjemnie się ją nakłada na usta.
Oba kolory ładnie się prezentują na ustach, jednak ku mojemu zdziwieniu, bardziej mi przypadła do gustu wersja brązowa ze złotymi drobinkami, mimo, że nie jestem wielkim fanem tego koloru ust.
Zapach wyczuwalny tylko podczas aplikacji, taki trochę słodki, kojarzy mi się z gumą balonową.
Zapach wyczuwalny tylko podczas aplikacji, taki trochę słodki, kojarzy mi się z gumą balonową.
Podsumowując, matowe płynne pomadki z drobinkami Bell Shimmer&Mat Liquid Lips Magic Jungle to ciekawy produkt, któremu na pewno warto się przyjrzeć z bliska. Jest to coś nowego, bo raczej rynek jest pełen matowych pomadek bez dodatków. Co przemawia za jej wypróbowaniem, to również cena oraz dostępność. Fajnie, że przy okazji robienia spożywczych zakupów, możemy wyjść z pomadką do ust (i nie tylko) i nie musimy udawać się specjalnie do drogerii na zakupy.
Obiło mi się gdzieś o uszy, że edycja limitowana Magic Jungle ma być w sprzedaży do lipca, więc jeszcze jest chwila na zakupy. Swoją drogą ciekawe co Bell wypuści w kolejnej edycji, bo domyślam się, że to nie koniec ich limitek.
Podobają się Wam te pomadki? Skusiłyście się na ich zakup? Czy raczej wolicie 100% mat bez dodatków? A może jakieś inne produkty z serii Magic Jungle u Was zawitały?
16 komentarze
Ale dziwne połączenie, nie spotkałam się z takim. Efekt bardzo mi się podoba :) Rzeczywiście ten brąz ze złotymi drobinkami jest ładniejszy
OdpowiedzUsuńPołączenie ciekawe:) To coś nowego, a nowości są fajne :)
UsuńCiekawy produkt... szczególnie jak lubi się i mat i błysk :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Nie trzeba rezygnować z jednego na korzyść drugiego. I nie ma dylematu :)
UsuńKurczę odcienie mają naprawdę cudne, ale nie spotkałam się jeszcze z takim połączeniem :)
OdpowiedzUsuńTo pora się spotkać z tymi pomadkami :)
Usuńoryginalne połączenie ale na co dzień bym się nie malowała :D
OdpowiedzUsuńCzemu?
UsuńKurcze, te produkty z bell są świetne, tanie i dostępne ;) Za każdym razem jak coś kupuje to sceptycznie do tego podchodzę a potem się okazuje, że było warto :D Pozdrawiam! <3
OdpowiedzUsuńDokładnie. I za to pozytywne zaskakiwanie ich lubię :)
UsuńPomadka z drobinkami połyskującymi. Piękne
OdpowiedzUsuńPrawda!?:)
UsuńZ chęcią kupiłabym tę różową, ale ten brokat mnie trochę odstrasza. Na żywo nie wygląda to tandetnie?
OdpowiedzUsuńMoim zdanie dużo subtelniej prezentuje się na ustach ten brokat w brązowej wersji, chociaż różową też już nieraz miałam i była ok. Nikt w prost nie powiedział mi, że wygląda tandetnie :)
UsuńBłyszczyki wyglądają obłędnie! Brąz ze złotem całkowicie mnie uwiódł! :)
OdpowiedzUsuńJest najlepszy! Skusisz się na nią?
UsuńMiło mi bardzo, że tu jesteś. Zapraszam do komentowania i wyrażania swoich opinii. Jeśli Ci się spodobało, pozostań na dłużej.