Blogmas 2016 - #12 ŚWIĄTECZNE WSPOMNIENIA

by - 24 grudnia

Grafika dostępna dzięki uprzejmości MAKE LIFE PERFECT

No i nadszedł dzień ostatniego wyzwania Blogmas 2016 i dzień Wigilii. To najlepszy z grudniowych dni na wspomnienia. I takie jest właśnie dzisiejsze wyzwanie: świąteczne wspomnienia.

Jeśli mowa o wspomnieniach, to nie mogłoby być inaczej, jak wspomnienie świąteczne z dzieciństwa.
Wtedy zupełnie inaczej przeżywało się Święta i w ogóle inny stosunek się do nich miało. Dzisiaj też chciałam się z Wami podzielić jednym takim wspomnieniem. 

Nie pamiętam ile miałam wtedy lat, ale nie raczej nie więcej jak 10.  Pamiętam, że mama zawsze powtarzała, że "jaka Wigilia taki cały rok", więc tego dnia wstawałam wcześnie, żeby w ciągu roku chciało mi się wstawać do szkoły. Wtedy się uczyłam, chociaż przez 5 minut, żeby nie mieć z tym problemów w ciągu roku. Parę minut grałam na pianinie, bo przecież wtedy w ciągu roku będzie mi się zawsze chciało (no nie działało to jakoś-zawsze miałam lenia w tej dziedzinie), no i można by tak jeszcze wiele wymieniać.. To miały być pierwsze Święta, na których miało zabraknąć jednego z moich braci, bo musiał zostać w wojsku  (mam sporo starszych braci) i mimo, że jak to rodzeństwo darliśmy ze sobą koty, było mi bardzo smutno, że go nie będzie i te Święta mnie nie cieszyły tak jak zwykle. No ale cóż, jedyne co mogłam zrobić, to prosić Mikołaja, żeby jednak brat z nami przy stole wigilijnym zasiadł. I tak też uczyniłam. Jak tradycja nakazuje, zawsze przy stole zostawiamy wolne miejsce dla przybysza. W trakcie Wigilii słyszę nagle zza okna dźwięk dzwonków sani. Tak wtedy to brzmiało. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Na progu stał prezent podpisany "Dla Agusi". Nie pamiętam już co było wtedy w środku. Spojrzałam w niebo i ujrzałam taki blask, jakby spadającej gwiazdy (myślałam wtedy, że to te sanie, których dzwonki słyszałam chwilę wcześniej) Nagle za rogiem usłyszałam "Ho ho ho" obejrzałam się i ujrzałam mojego brata😁 Jakież było moje szczęście. To był najlepszy prezent jaki w te Święta mogłam dostać pod choinkę😊 

Kończąc swoją historię, chcę Wam życzyć przede wszystkim zdrowych, radosnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia. Prezenty i ta cała otoczka, to tylko dodatek. Nawet najpiękniejsza choinka czy najdroższe prezenty nie zastąpią nam osób najbliższych, z którymi możemy się nimi dzielić. 

Merry Christmas!😘






Dwunaste wyzwanie zaliczone 👏



You May Also Like

2 komentarze

Miło mi bardzo, że tu jesteś. Zapraszam do komentowania i wyrażania swoich opinii. Jeśli Ci się spodobało, pozostań na dłużej.