Co kupiłam na promocji Rossmann -49%/-55%

by - 18 października


Witajcie.
Jeszcze dzisiaj i jutro trwa w Rossmannie promocja na kolorówkę. Postanowiłam więc napisać post z moimi zdobyczami na tej promocji, do której miałam 3 podejścia. Może akurat ktoś się jeszcze zainspiruje.

W klubie rossmann  na min. 3 różne produkty do makijażu dostajemy -55%, poza klubem -49%. Początkowo było lekkie zamieszanie, jak chyba zawsze przy tych promocjach. Przykładowo -55% miało być jedynie jednorazowe i takie też informacje udzielały ekspedientki w sklepie, jednak w trakcie trwania promocji okazało się, że w sytuacji gdy mamy min. 3 różne produkty zawsze nabija tą większą promocję (mogę to potwierdzić, bo trzykrotnie robiłam zakupy). W pierwszy dzień były też problemy z nowościami, na które nie nabijało rabatu, jednak to również unormowali. Im mniej dni promocji zostało, tym sprawniej to wszystko funkcjonowało, takie mam wrażenie.

Przejdźmy zatem  do sedna, czyli do moich zdobyczy. Tym razem postawiłam na produkty, których nie znam, a które przykuły moją uwagę.

Moim głównym celem na tej promocji była szafa Deborah Milano, a w szczególności Formuła Pura. Ciekawiła mnie od jakiegoś czasu, mimo, że nie jest jakoś mega rozsławiana w internetach. Uznałam, że ta promocja to najlepszy moment na zakup ich produktów, bo o ile większość drogeryjnych marek w drogeriach internetowych kupimy nieraz za mniejszą cenę niż naa promce w Rossku, o tyle ceny produktów Deborah wychodziły najkorzystniej stacjonarnie.

Idąc do Rossmanna nie byłam pewna czy znajdę ich szafę, bo nie we wszystkich Rosskach ona jest, jednak udało się, że odziwo w jednym z mniejszych Rossmannów była, a w największym w mieście (niby głównym) tej marki nie mieli. Im bliżej szaf z kolorówką, tym większe tłumy, a szafa Deborah nieeoblegana zupełnie, więc na spokojnie mogłam się przyjrzeć produktom, bez walki o któryś z kosmetyków. Oto co wpadło do mojego koszyka:

  • podkład do twarzy  Fondotinta Formula Pura spf 15 w odcieniu 00 Ivory - zainteresowałam się nim, gdyż jest to chyba pierwszy podkład drogeryjny, który nie zawiera silikonów oraz parabenów. Zapach trochę kakaowy (przypomina zapachem rozpuszczalne kakao Puchatek), dość intensywny, nawet po nałożeniu jest wyczuwalny, więc zapewne nie każdemu może to odpowiadać,
  • puder prasowany Cipria Formula Pura talc free w odcieniu 02 - trochę mnie zdzwiło, że puder nie zawiera talku, a podkład zawiera. Przeglądając opinie w internetach czytałam/słyszałam, że puder jest bezzapachowy, co mnie zaskoczyło, bo dla mnie to ona pachnie tak trochę cynamonem, więc nie wiem juz jak to z nim jest,
  • mascara Formula Pura Volume Stremo - zaskoczyła mnie na plus ta mascara, posiada zwykłą szczoteczkę, więc dla fanem silikonowych może to być minus,
  • pomadka Fluid Velvet Mat Lipstick w odcieniu 02 - nudziakowy codzienny odcień, jednak zdziwiło mnie, gdy nałożyłam ją na usta, ponieważ ma maleńkie drobinki, czego przy swatchu na ręce nie było widać.
Nie samą Deborah zakupoholiczka żyje, więc przy kolejnych wizytach w Rossmannie zakupiłam również produkty z obleganych półek:

  • Eveline skoncentrowane serum do rzęs 3w1 Advance Volumiere - słyszałam, że dobrze się sprawdza jako baza pod tusz do rzęs, zobaczymy,
  • wydłużająco - podkręcający tusz do rzęs Eveline mega size lashes,
  • mascara ultrawydłużająca Eveline volumix fiberlast,
Podobno Eveline ma fajne tusze, ciekawe czy u mnie sie sprawdzą. Kiedyś jakiegoś używałam i w sumie przyjemnie się go używało, te to dla mnie nowości, zobaczymy jak się spiszą.
  • mascara do rzęs z efektem zalotki Lovely Vampire lashes - z Lovely to ja lubię i od lat używam, chyba wszystkim znanej mascary Curling Pump Up i polecam ją cały czas, jednak chciałam spróbować czegoś nowego i zwróciła moją uwagę właśnie ta masacara. Zobacymy czy dorówna tej kultowej.
  • ciemnobrązowa wodoodporna kredka do brwi oraz ciemnobrązowa mascara do brwi Lovely w odcieniu 02 - moja ulubiona mascara do brwi z Kobo niestety juz ledwo zipi, więc postaonwiłam przetestować duet z Lovely. Odcień trafiony, a to już połowa sukcesu,
  • cielista kredka do oczu na linie wodną Lovely - miękka, kolor fajny (nie za biały, nie za beżowy), czegóż chcieć więcej od kredki,
  • baza pod cienie Wibo - kupiłam ją zupełnie w ciemno, zazwyczaj uzywam jako bazy po prostu korektora, jednak czasem baza się też przydaje. Jedyne co mnie nie przekonnuje do końca to ten słoiczek, bo nie wcisnę tam palca i trzeba aplikować pędzlem,
  • wodoodporny eyeliner Wibo - nie lubię kresek, a jeśli już je robię to czarnym cieniem, jednak czasem nachodzi mnie dzień na mocniejszą kreskę, wtedy kolega się przyda.
Z kategorii oczy przechodzimy do ust. Tutaj również nowości:

  • hypoalergiczna konturówka do ust w sztyfcie Bell HypoAllergenic w odcieniu 01 i 02 - odcienie wydawaly się w świetle sklepowym różne, jednak okazało się, że są niemal identyczne. Dośc przyjemna formuła, lekko kremowa, na pewno nie sucha,
  • szminka Miss Sporty w odcieniu 102 My Funny Mauve - z tej serii mam już jeedną pomadkę zakupioną na wiosennej promocji, w odcieniu oczodajnego rózu, tym razem postawiłam na codzienny nudziak. Dobra czasem taka odmiana dla matowych pomadek,
  • pomadka matowa w płynie Eveline Velvet Matt w odcieniu 415 nude pink - nudziak  w odcieni takim trochę hmm pomarańczowo-brązowym? Napewno nie ma tutaj różowych tonów.
Pozostając przy ustach, zaopatrzyłam sie również w balsamy do ust, bo co jak co, ale tego nigdy za wiele, tym bardzije, że zima za pasem:

  • Carmex w słoiczku - mój ulubieniec, nie może go u mnie zabraknąć,
  • Carmex w sztyfcie truskawkowy - w tej wersji Carmexa nie miałam, ciekawe czy różni się w działaniu od tego w słoiczku,
  • Alterra z rumiankiem - kosztuje grosze, z opinii słyszałam, że jest świetna,  nigdy jednak nie mogłam na nią trafić w Rossmannie, gdy ją więc zobaczyłam wzięłam od razu 2.
To teraz pora na twarz. Znowu kupiłam podkłady, ale czy to jeszcze kogoś  dziwi? Jak kiedys znajdę mój ideał, to chyba dopiero wtedy przestanę jee kupować i testować:

  • Eveline Liquid control HD Long Lasting formula 24h w odcieniu 010 light beige - wzięłam go z ciekawości. Ciekawe czy bęedzie tak dobrze wyglądał na twarzy jak ten  z Catrice i czy będzie równie zapychający jak tamten,
  • Perfecta Fenomen C 2w1 matujący podkład kryjący + komplex C w odcieniu nude - kiedys już używałam podkładów z Perfecty, tego byłam ciekawa, więc zaa dyszkę szkoda było nie wziąć,
  • Perfecta Elixir Multi-Kolagen podkład blur adapt + ampułka kolagenowa w odcieniu nude - trafił w moje ręce zupełniee przypadkiem, a to przez zamieszanie na półce w Rossmannie, bo stał za testerami tego Fenomen C  i dopiero w domu zobaczyłam, że to nie ten wzięłam co trzeba.
  • róż do policzków Lovely Ombre - piękny róż, ale trzeba uważać z jego aplikacją, bo jest meeega napigmentowany,
  • złoto-srebrny rozświetlacz Lovely Ombre - równie piękny jak róż, bardzo napigmentowany.
Był jeszcze z tej serii bronzere, jednak nie skusił mnie, bo te które mam mi wystarczają i się mi podobają.
  • bibułki matujące Wibo - widziałam na ista, że są bardzo popularne, więc wzięłam, mimo, że najczęściej uzywam po prostu chusteczek, będą do torebki.
Na koniec paznokcie. I tutaj również poszłam w nowości:

  • lakiery hybrydowe Eveline w odcieniu 290 light pink oraz 295 deep purple - jestem z nich zadowolona, co prawda ten fiolet to mi się trochę zdublował z innym lakierem, więc nie wiem czy nie pójdzie w świat, jednak ten nudziak idealny i krycie przy 2 warstwach.
I to by było na tyle zakupów z Rossmanna. Nie chcę myśleć nawet ile wydałam, wolę widzieć ile zaoszczędziłam (315,21 zł).

A Wy co kupiliście na promocji? Czy może tym razem nie ulegliście temu szałowi? Macie może któryś z produktów, które kupiłam? Jeżeli tak, to jakie jest Wasze zdanie na ich temat?
                                         💋

You May Also Like

10 komentarze

  1. Spore zakupy, ja odpuściłam promocję i nie kupiłam nic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To gratuluję:) Ja sobie zawsze powtarzam, że tym razem nic nie kupię, a potem i tak koszyk pełen zakupów:)

      Usuń
  2. Ja szczęśliwie omijałam rossaka z daleka :D ale Twoje zakupy bardzo mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam:) Mnie jakoś ten rossek przyciąga jak magnes, mimo że drogo w nim:P

      Usuń
  3. Zaszalałaś :) Ja unikałam słowa "rossmann", by nie skorzystać z promocji :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe zakupy, lakiery kuszą.
    Zapraszam do obserwacji https://fantastic-brand.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. ładne są te produkty ombre z lovely :) tez nad nimi myślałam, ale ostatecznie uznałam, że już za dużo tego typu produktów mam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładne są, to fakt, jednak po kilku użyciach mam do nich jakieś mieszane uczucia..

      Usuń

Miło mi bardzo, że tu jesteś. Zapraszam do komentowania i wyrażania swoich opinii. Jeśli Ci się spodobało, pozostań na dłużej.