Blogmas 2017 ~ #4 Grudniowe przyjemności
Grudzień to chyba najbardziej zaganiany miesiąc w roku. Święta, podsumowania, plany na kolejny rok, natłok obowiązków w pracy. W całym tym szaleństwie trzeba znaleźć chwilkę tylko dla siebie na miłe przyjemności. I o tym jest kolejne wyzwanie #blogmas2017.
1. Kubek gorącej herbaty lub kakao
Jako herbaciara nie może w grudniowe wieczory zabraknąć u mnie herbaty. Korzystając z tego, że w tym roku zaopatrzyłam się w kalendarz adwentowy z herbatami, codziennie mam okazję parzyć sobie inny smak zagryzając czekoladką z drugiego kalendarza adwentowego - z czekoladkami.
Czasami zamieniam kubek herbaty na gorące kakao, kiedy przywiozę od mamy wiejskie mleko (o ironio, mama w mieście ma dostęp do wiejskiego mleka, a ja na wsi piję kupne ze sklepu😋).
2. Blask świecy
Herbata najlepiej smakuje w blasku świecy, najlepiej zapachowej. Jakie zapachy rządzą u mnie w grudniu możecie przeczytać tutaj.
3. Ciekawy film
Najlepiej o tematyce świątecznej, aby jeszcze mocniej poczuć magię świąt (moją świąteczną filmową playlistę znajdziecie tutaj).
4. Dobra książka
Jakoś tak się u mnie przyjęło, że najchętniej czytam książki w okresie jesienno-zimowym. To chyba przez te zimne, długie wieczory. Wiosną/latem kupuję, by jesienią/zimą przeczytać. Ot taka przyjemność.
5. Zabawa z kotem
Dopełnieniem wcześniejszych przyjemności jest zabawa z kotem. Bo kot dobry jest na wszystko! A już 10 kotów (tyle aktualnie posiadamy) to już w ogóle lekarstwo na całe zło. Nie ma nic przyjemniejszego od wieczornego głaskania i zabawy z kotem.
Oto moje główne grudniowe przyjemności. A jak Wy sobie umilacie końcówkę roku?
💋
Siódme wyzwanie zaliczone 👏
Grafika dostępna dzięki uprzejmości Mileny (makelifeperfect.pl)
0 komentarze
Miło mi bardzo, że tu jesteś. Zapraszam do komentowania i wyrażania swoich opinii. Jeśli Ci się spodobało, pozostań na dłużej.