Pokaż Wakacyjną Kosmetyczkę ➤ Ogólny przegląd jej zawartości
Lato w pełni, choć za oknem mogłoby się wydawać, że już bliżej jak dalej jesieni, a jednak, sezon urlopowy trwa. Planujecie jakiś wyjazd wakacyjny? A może już jesteście po? Dzisiaj rozpoczynam serię wpisów w ramach wyzwania Trusted Cosmetics "Pokaż Wakacyjną Kosmetyczkę", w których pokażę Wam co ja pakuję do kosmetyczki latem.
Latem jedni ograniczają kosmetyki do minimum, drudzy zabierają ze sobą wszysto, czego używają na co dzień. U mnie jest to takie wypośrodkowane. Są kosmetyki, które muszę ze sobą zabrać, a są takie bez których przez te kilka dni wyjazdu się obejdę.
W pierwszej kolejności w wakacyjnej kosmetyczce nie może oczywiście zabraknąć kosmetyków zapewniających ochronę przed słońcem oraz kojących po opalaniu. Chyba nikt nie chciałby powrócić z wakacji z tzw. raczkiem na ciele😏. Poza tym obowiązkowo mam zawsze ze sobą przyspieszacz opalania, żeby moje oporne na słońce nogi, choć odrobinkę nabrały kolorytu.
W wakacyjnej kosmetyczce znajdują się również kosmetyki do pielęgnacji twarzy. Chyba nie trzeba przekonywać, jak ważne jest oczyszczanie twarzy. Nie można go pominąć na wakacyjnym wyjeździe, dlatego chociaż minimalna ilość kosmetyków z tej kategorii musi z nami jechać na wakacje.
Kosmetyki do wakacyjnego makijażu ograniczam do minimum. Jest ze mną krem BB, puder, trio do konturowania plus tusz do rzęs. A będąc na wyjeżdzie najczęściej kończy się tym, że maluje tylko rzesy i finito. w ogóle to jest ciekawa sprawa jak zachowujemy się na urlopie..na co dzień wychodząc z domu muszę choć trochę wyrównać koloryt swojej cery, bo nie czuję się komfortowo z taka "gołą" twarzą, a na urlopie mi to nie przeszkadza. Człowiek jakoś tak wtedy chyba luzuje.
Wakacyjna kosmetyczka to także kosmetyki do pielęgnacji ciała oraz włosów. Oj ja jestem strasznym leniem w tej kwestii, więc pielęgnacja ciała zwykle ma 3 kroki: peeling, ulubiony żel, balsam do ciała pod prysznic. Pielęgnacja włosów to również nie moja ulubiona dziedzina. Myję ulubionym szamponem, nakładam odżywkę i to tyle. Jedyną ich ochroną w lecie to jest czapka z daszkiem, która przy okazji chroni nieco twarz przed promieniami słonecznymi (kapeluszy nie lubię i według mnie nie wyglądam w nich dobrze). Oj włosomaniaczki mnie teraz pewie duszą w myślach😉.
W wakacyjnej kosmetyczce nie momże również zabraknąć letnich zapachów perfum. Latem na co dzień zdecydowanie stawiam na coś lżejszego. Sa to mgiełki zapachowe (ostatnio rządzi u mnie ta z Avonu o zapachu jaśminu) albo wody toaletowe (latem uwielbiam zapach bzu oraz konwalii z Yves Rocher).
W mojej wakacyjnej kosmetyczce kryja się również waciki, patyczki do uszu, plastry itp. rzeczy, które się mogą przydać w każdej chwili.
Wyjazd wakacyjny to również dobry moment, by zabrać ze sobą próbki kosmetyków, które czesto dostajemy jako gratis do zamówień, dodatek do gazet. Jeżeli jednak ktoś obawia się próbować nowych produktów akurat na urlopie lub po prostu lubi swoje, wtedy z pomocą przychodzą nam miniaturowe wersj produktów, a także podróżne pojemniki, do których przelewamy ulubione kosmetyki i zabieramy ze sobą w podróż.
A jak wygląda Wasza wakacyjna kosmetyczka? Macie jakieś szczególne produkty na lato?
Jeżeli chcielibyście dołączyć do wyzwania (nie trzeba mieć bloga) szczegóły znajdziecie tutaj.
💋
W pierwszej kolejności w wakacyjnej kosmetyczce nie może oczywiście zabraknąć kosmetyków zapewniających ochronę przed słońcem oraz kojących po opalaniu. Chyba nikt nie chciałby powrócić z wakacji z tzw. raczkiem na ciele😏. Poza tym obowiązkowo mam zawsze ze sobą przyspieszacz opalania, żeby moje oporne na słońce nogi, choć odrobinkę nabrały kolorytu.
W wakacyjnej kosmetyczce znajdują się również kosmetyki do pielęgnacji twarzy. Chyba nie trzeba przekonywać, jak ważne jest oczyszczanie twarzy. Nie można go pominąć na wakacyjnym wyjeździe, dlatego chociaż minimalna ilość kosmetyków z tej kategorii musi z nami jechać na wakacje.
Kosmetyki do wakacyjnego makijażu ograniczam do minimum. Jest ze mną krem BB, puder, trio do konturowania plus tusz do rzęs. A będąc na wyjeżdzie najczęściej kończy się tym, że maluje tylko rzesy i finito. w ogóle to jest ciekawa sprawa jak zachowujemy się na urlopie..na co dzień wychodząc z domu muszę choć trochę wyrównać koloryt swojej cery, bo nie czuję się komfortowo z taka "gołą" twarzą, a na urlopie mi to nie przeszkadza. Człowiek jakoś tak wtedy chyba luzuje.
Wakacyjna kosmetyczka to także kosmetyki do pielęgnacji ciała oraz włosów. Oj ja jestem strasznym leniem w tej kwestii, więc pielęgnacja ciała zwykle ma 3 kroki: peeling, ulubiony żel, balsam do ciała pod prysznic. Pielęgnacja włosów to również nie moja ulubiona dziedzina. Myję ulubionym szamponem, nakładam odżywkę i to tyle. Jedyną ich ochroną w lecie to jest czapka z daszkiem, która przy okazji chroni nieco twarz przed promieniami słonecznymi (kapeluszy nie lubię i według mnie nie wyglądam w nich dobrze). Oj włosomaniaczki mnie teraz pewie duszą w myślach😉.
W wakacyjnej kosmetyczce nie momże również zabraknąć letnich zapachów perfum. Latem na co dzień zdecydowanie stawiam na coś lżejszego. Sa to mgiełki zapachowe (ostatnio rządzi u mnie ta z Avonu o zapachu jaśminu) albo wody toaletowe (latem uwielbiam zapach bzu oraz konwalii z Yves Rocher).
W mojej wakacyjnej kosmetyczce kryja się również waciki, patyczki do uszu, plastry itp. rzeczy, które się mogą przydać w każdej chwili.
Wyjazd wakacyjny to również dobry moment, by zabrać ze sobą próbki kosmetyków, które czesto dostajemy jako gratis do zamówień, dodatek do gazet. Jeżeli jednak ktoś obawia się próbować nowych produktów akurat na urlopie lub po prostu lubi swoje, wtedy z pomocą przychodzą nam miniaturowe wersj produktów, a także podróżne pojemniki, do których przelewamy ulubione kosmetyki i zabieramy ze sobą w podróż.
A jak wygląda Wasza wakacyjna kosmetyczka? Macie jakieś szczególne produkty na lato?
Jeżeli chcielibyście dołączyć do wyzwania (nie trzeba mieć bloga) szczegóły znajdziecie tutaj.
💋
2 komentarze
U mnie kosmetyczka wygląda bardzo podobnie, z tym, że ja raczej robię wszystko, żeby się nie opalić. Kosmetyki z wysokimi filtrami górą :D
OdpowiedzUsuńJa tam lubię nieco opalenizny złapać. ale wiadomo, wszystko w granicach rozsądku i z odpowiednimi filtrami.
UsuńMiło mi bardzo, że tu jesteś. Zapraszam do komentowania i wyrażania swoich opinii. Jeśli Ci się spodobało, pozostań na dłużej.