Zużyłam ~ Oceniam ||Denko #4

by - 12 grudnia


Oj dawno na blogu nie było denka. Uzbierało się trochę pustych opakowań, a ile w między czasie zostało wyrzuconych. Mimo to przygotujcie się na to, że post będzie długi. Jest dużo pielęgnacji, ale i kolorówka się pojawi. Tak więc kubek w dłoń i zapraszam do lektury.



Vianek, Wzmacniający płyn micelarny tonik 2w1 z ekstraktem z kwiatów czarnego bzu

Trafił w moje ręce albo jako dodatek do gazety, albo w którymś pudełku urodowym. Szczerze, nie zachwycił mnie. Jako tonik to zupełna klapa, bo drażnił mnie jego zapach. Zużyłam jako płyn micelarny i w tej roli sobie nawet radził. Jednak nie kupię go ponownie.

Vianek, Nawilżający płyn micelarny zekstraktem z robinii akacjowej

Przyjemnie się go używało. Ładnie pachniał, zmywał co miał zmywać, choć z demakijażem oczu trzeba się było nieco namęczyć. Wielkiego nawilżenia z jego strony nie zauważyłam, ale nie było też czuć ściągnięcia twarzy po zastosowaniu. Myślę, że jeszcze do niego wrócę.

Aloesove, Płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu

Trafił do mojej kosmetyczki jako dodatek do gazety. O dziwo się sprawdził. Ładnie pachniał, zmywał makijaż, nie wysuszał cery. Nie wykluczone, ,że jeszcze kiedyś go zakupię.

Green Pharmacy, Płyn micelarny 3w1 rumianek

Miałam jeszcze wersję z owsem, ale obie nie przypadły mi do gustu. Męczyłam się strasznie żeby je zużyć. Niby nic złego nie robiły, ale i dobrego nie zauważyłam. Ot takie przeciętniaki. Nie kupię ponownie.

Yves Rocher, Pur Bleuet dwufazowy płyn do demakijażu oczu z wyciągiem z bławatka bio

Jest to jeden z lepszych płynów dwufazowych jakich używałam. Radzi sobie nawet z wodoodpornym makijażem. Lubię do niego co jakiś czas wracać.

Marion, Tonik esencja nawilżająca Japoński Rytuał

Przyjemnie się go używało. Nie klei się, szybko wchłania. Atomizer rozpyla idealną ilość produktu, nie robiąc plam na twarzy.


Marion, Węglowy żel micelarny do twarzy

Z tego co pamiętam kupowałam go w Biedronce. Bardzo go lubiłam, a to dlatego, że można było go używać na 2 sposoby: na mokro (stosowałam wieczorem) oraz na sucho (stosowałam rano). Dobrze domywał makijaż, pozostawiał twarz przyjemną w dotyku.

Bioliq, Oczyszczający żel do mycia twarzy z silikonową końcówką
Zużyłam 2 albo 3 opakowania tego produktu. Dobrze domywał resztki makijażu. Miękka, silikonowa nakładka dodatkowo głęboko oczyszczała skórę, zapewniając delikatny peeling oraz złuszczenie naskórka. Raz na jakiś czas lubię ją użyć z innym żelem do mycia twarzy.

Avon Natura Effects, Odświeżający żel do mycia twarzy do skóry normalnej/mieszanej

Bardzo ładnie pachnie. Domywała resztki makijażu bez większych problemów, jednak trzeba uważać, żeby nie dostała się do oczu, bo wtedy piecze.  Zużyłam 2 opakowania i nie wykluczone, że jeszcze kiedyś do niej wrócę.


Lirene, Peeling enzymatyczny z morską algą

Bosko pachniał. Swoją drogą uwielbiam zapach alg w kosmetykach. Pomimo delikatnej, kremowej konsystencji delikatnie złuszczał martwy naskórek pozostawiając skórę gładką w dotyku, nie przesuszając jej. Nie widziałam go niestety na półkach w drogeriach, może zmienili opakowanie czy coś. Bee musiała poszukać, a jak znajdę, to z pewnością zakupię kolejne opakowanie.

Solvea, Hydro hyaluron Silnie nawilżające serum

Serum, które zużyłam z przyjemnością, choć jakiegoś mocnego, spektakularnego nawilżenia nie dostrzegłam. Może dlatego, że zalecane jest używanie także kremu z tej samej serii, a ja go nie miałam. Nie wiem, szukam dalej ideału a tej kategorii.

Vianek, Przeciwzmarszczkowy eliksir do twarzy z witaminą C

Bardzo polubiłam ten produkt, choć stosowałam go krótko, bo tylko ok. 2 miesiące. Niestety po miesiącu spadła mi buteleczka i prawie połowa produktu się wylała:( Bardzo nad tym ubolewałam, ale co zrobić. Eliksir pozostawiał cerę przyjemnie nawilżoną, a rano była ona jakaś taka wizualnie piękniejsza i gładsza w dotyku. Jeszcze kiedyś kupię.

KrynickieSPA ProRedCare, Rozświetlający krem pod oczy

Wiecie, że dopiero po jakimś miesiącu stosowania i to uzpełnie przypadkiem odkryłam, że ten  krem ma w sobie drobinki? Brawo ja!:) Bardzo dobrze sprawdzał się pod makijaż, choc spektakularnych efektów, które obiecuje producent, nie zauważyłam. Mimo to produkt wspominam pozytywnie.

Floslek, Żel ze świetlikiem lekarskim do powiek i pod oczy

Swego czasu był boom na produkty pod oczy tej marki. Jednak poza przyjemnym chłodzeniem powiek po nałożeniu nie zauważyłam efektów, których nie dawałby pierwszy lepszy krem pod oczy. Jednak za tę cenę warto spróbować również innych wariantów.


Antyperspiranty w sprayu: Nivea Invisiblefor black&white Clear, Nivea Protect&Care, Rexona Motionsense Aloe vera

Każdy z tych produktów się sprawdził, choć jeżeli chodzi o zapach to najprzyjemniejsza była Rexona.

Antyperspirant w kulce Garnier Mineral Invisible BWC

Bardzo fajny produkt, utrzymujący paszki w ryzach. Jednak nie mogłam ostatnio znaleźć dokładnie tego rodzaju.

Antyperspirant LadySpeedStick 24/7 Breath of Freshness oraz pH Active Fresh

pH Active Fresh bardzo fajny, przyjemnie pachnie, za to ten 24/7 śmierdziel straszny i nie kupię go ponownie na pewno!


Ziaja, Normalizująca pianka do higieny intymnej kwas l-mlekowy + copper usnate intima nektar żurawiny

Mega wydajny podukt. Połączeniu preparatu do higieny intymnej z formuła pianki bardzo fajne. Przyjemnie się używało, łagodziło wszelkie podrażnienia, utrzymywało świeżość. Minusem jest dostępność-nie widziałam go póki co w żadnej drogerii.

Femina Intimea, Emulsja ochronna do higieny intymnej zawiera kwas mlekowy i ekstrakt z rumianku

Tani, fajny i łatwo dostępny produkt z Biedronki. Lubię ich produkty do higieny intymnej i cęsto do nich wracam.

Biały Jeleń, Hipoalergiczny żel do higieny intymnej kora dębu

Kupiłam na odmianę, na próbę, ale nie urzekł mnie na tyle, by kupić go ponownie. Zły nie był, krzywdy nie zrobił, ale dużo przyjemniej mi się stosowało wcześniej wspomniane produkty.


Batiste, Suchy szampon Sweet&Delicious sweetie

Lubię w kryzysowej sytuacji użyć suchego szamponu. Jednak cały czas uważam, że najlepszym ich szamponem jest wersja wiśniowa.

Cosnature, Naturalna regenerująca maska do włosów z awokado i migdałami

Stosowałam ją jako maskę przed umyciem włosów oraz jak odżywkę po ich umyciu. W obu sytuacjach sprawdzała się super. Włosy były błyszczące i gładkie w dotyku.


Cien, Pianka do mycia rąk soczyste mango

Skusiłam się na nią, gdy pojawiła się w Lidlu. Jednak nie wywarła na mnie mega wrażenia. Jest strasznie nie wydajna, miałam wrażenie, że przy dłuższym stosowaniu przesuszała dłonie.

Tami, Bawełniane ręczniczki kosmetyczne

To moje must have. Co miesiąc jestem po nie w Hebe. Używam do wycierania twarzy  po wieczornym myciu, do zmycia maseczek, do zmycia olejku do demakijażu. 


Płyny do płukania ust: Listerine Zero, Colgate Plax Complete Care

Moim ulubieńcem jest Listerine Zero. Czasami jednak skuszę się na jakąś inną markę i zawsze kończy się to szybkim powrotem do Listerina. Ma łagodny smak, zero alkoholu i na długo odświeża.

Pasty do zębów: Elmex Sensitive, Ziaja pasta stomatologiczna przeciwpróchnicza, Biała Perła bez przebarwień pasta wybielająca zęby

Odkąd noszę aparat nie mogę znaleźć pasty, która by w 100% mnie satysfakcjonowała. Mam wrażenie, że pasty, które mamy na rynku nie domywają zębów. Dlatego czasami sięgam po pasty wybielające, choć nosząc aparat niezbyt jest to wskazane. Jednak raz na jakiś czas można. Wtedy używam Białej Perły, po jej użyciu czuję efekt czystych zębów;) Na co dzień najczęściej sięgam po Elmex Sensitiv. Ziaja nie zdała u mnie egzaminu i więcej jej nie kupię.


Balsamy do ust: Carmex w słoiczku oraz Regenerujący balsam do ust Fresh&Natural

Carmex u mnie zawsze jest. Nie może go u mnie braknąć, moje usta się z nim bardzo lubią. Balsam z Fresh&Natural nie podbił mojego serca. Widać moim ustom nie po drodze z naturalnymi balsamami do ust.

Pomadki do ust w sztyfcie: Isana Hydro oraz Alterra rumiankowa

Isana taki przeciętniaczek, ale nawet nawilża, do szybkiego nawilżenia ust w domu się nadaje. Alterra, która jest w sieci wychwalana, nie urzekła mnie zbytnio, również przeciętniaczek, który do nawilżenia ust w domu się nada, jednak jak dla mnie szału nie ma.

Sylveco Odżywcza pomadka z peelingiem oraz Miętowa pomadka ochronna z peelingiem

Obie się u mnie sprawdziły. Używałam ich codziennie rano i wieczorem. Mam wrażenie, że w miętowej były nieraz grubsze grudki peelingujące, ale obie wersje się super sprawdziły i sama nie wiem którą teraz kupić.


Podkład do twarzy Eveline Cosmetics Liquid Control HD Long Lasting Formula 24h 010 Light Beige

Podkład, który stał się w tym roku moim ulubieńcem. Czaiłam się na niego na promocji w Rossku w październiku, jednak oczywiście mój kolor był wykupiony. Dawno moja twarz nie wyglądała tak dobrze w podkładzie, jak po jego użyciu. Kluczem do sukcesu jest zasada im mniej tym lepiej.

Półtransparentny puder do twarzy Wibo, Bana Loose Powder

Oj jak ja do tego kosmetyku podchodziłam, jak pies do jeża. Na początku nie polubiliśmy się w ogóle. Jednak wiosną, gdy szybko zrobiło się ciepło i zaczęłam częściej sięgać po kremy BB przeprosiłam się z nim. I wtedy przepadłam. Sięgałam po niego codziennie, najlepiej prezentował się nałożony gąbeczką i tak też go używałam. Już kolejne opakowanie jest kupione.

Bronzer z paletki I 💚Makeup Bronze and Glow

Bardzo lubiłam to duo. Rozświetlacza cały czas używam, jednak bronzer już nie do użytku. Nie dość, że mocno było widać już dno, to jeszcze opakowanie spadło mi na ziemię i pokruszyła się resztka bronzera. 

Korektor Catrice Cosmetics Liquid Camouflage High Coverage Concealer 010 Porcellain

Tego produktu chyba nie muszę przedstawiać. Lubiłam go, chociaż pod oczami potrafił czasami wyglądać ciężko. Jeszcze do niego wrócę. 

Matowa pomadka do ust Wibo, Million Dollar Lips Nr 1

Moja ulubiona matowa pomadka (chociaż rzadko ich używam) w idealnym odcieniu. Już mam kolejny egzemplarz.


Tusze do rzęs: Deborah Milano Formula Pura, Rimmel Super Curler 24h, Maybelline New York Lash Sensational Luscious with oil blend, Affect Volume, MaxFactor 2000 Calorie Dramatic Volume, Miss Sporty Lash All in 1  Mascara Millionaire False Lash Effect,  Lovely Curling Pump Up Mascara

Ulubieńcem wśród wspomnianych tuszy jest ten od Deborah Milano. Tusz z wielką, tradycyjną szczotą, która w pierwszej chwili może przerazić, jednak daje taki efekt, że warta jest przysłowiowego grzechu.
Tusz z Rimmela miał tradycyjną, półokrągłą szczotę, jednak dużo mniejszą od poprzednika. Ładnie rozdzielał rzęsy, jednak niezbyt je podkręcał, co miało być jego głównym zadaniem, biorąc pod uwagę kształt szczoteczki.
Tusz Maybelline New York jest lubiany przez wiele kobiet. Dzięki silikonowej, zwężanej szczoteczce ładnie rozczesuje rzęsy lekko je pogrubiając. Gdy lekko podeschnie staje się bardzo fajnym tuszem.
Tusz Affect Volume miał podobną szczoteczkę do tego z Maybelline, jednak ten dla odmiany nabierał zbyt mało produktu i zawiodłam się na nim bardzo. Nadawał się za to bardzo dobrze do dolnych rzęs, których nie potrzebuję pogrubiać i wydłużać, jednak nie o to chodzi w tuszach.
Tusz MaxFactoe 2000 Calorie z małą, tradycyjną szczoteczką jest już tak kultowy i wszystkim znany, że nie trzeba o nim pisać wiele. Od czasu do czasu lubię do niego wrócić, jednak nie jest to tusz bez którego bym nie mogła żyć.
Tusz Miss Sporty z ciekawą, tradycyjną szczoteczką, który według producenta ma dawać efekt sztucznych rzęs. Oczywiście takiego efektu nie osiągałam, ale był całkiem ok.
Tusz Lovely Curling Pump Up to już też kultowy produkt. Daje ładny efekt na rzęsach w niskiej cenie, jednak jego minusem jest to, że zbyt szybko wysycha w opakowaniu i zaczyna się kruszyć na rzęsach.

Brązowy żel stylizujący do brwi Wibo, Eyebrow Stylist

Jak dla mnie był to trochę zbyt wodnisty produkt i łatwo było sobie nim zrobić kuku. Posiadał długą , nieco wygiętą szczoteczkę, którą niełatwo się operowało. Kolor też nie był idealny: brązowo-złotawy. Bardzo długo zastygał przez swoją wodnistą konsystencję. Ogólnie: nie polubiliśmy się.

Modelujący żel do brwi Kobo Professional, Eyebrow Shaping Gel 1 Taupe

Na początku ciężko mi było się przestawić, bo produkt ten miał krótką szczoteczkę. Jednak z czasem bardzo go polubiłam. Gdy już nauczyłam się operować szczoteczką używałam go non stop.

Ciemnobrązowa mascara do brwi Lovely, Brow Gel Creator nr 2

Szczoteczka podobna do tej z Kobo, więc używało się łatwo. Polubiliśmy się na tyle, że już mam zakupione drugie opakowanie.

My Secret, Eyeshadow Gel Base

Oj to chyba największe rozczarowanie tego denka. Na  początku super produkt. Żelowa konsystencja, która utrzymywała każdy sypki cień na powiekach. Po 2-3 użyciach przez jakiś czas nie otwierałam pojemniczka. Po jakimś czasie chcę jej użyć a w środku taka "niespodzianka".


I to wszystkie produkty, które trafiły do denka. Po drodze jeszcze było kilka szamponów, żeli pod prysznic, balsamów do ciała itp., jednak opakowania wylądowały w koszu. Tutaj pokazałam Wam te, co się ostały.

Znacie któryś z tych produktów? Może używałyście i macie odmienne zdanie do mojego?
💋

You May Also Like

5 komentarze

  1. też mam ten podkład z Eveline i jest naprawdę bardzo dobry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że najlepszy drogeryjny podkład, jakiego do tej pory używałam.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Ostatnie denko było początkiem roku, więc się uzbierało tego trochę (a to i tak nie wszystko)

      Usuń
  3. Rzeczywiście sporo produktów :) Sama często kupuję rexonę, chociaż osobiście wolę dove, bo tutaj zapachy zazwyczaj są jak dla mnie zbyt duszące. Z tuszy znam 2000 calorie, który uważam za jeden z lepszych i lovely - tani, a dający fajny efekt. Często do niego wracam. Korektor catrice mogę nazwać jednym z odkryć tego roku :D Żele wibo i lovely do brwi jak dla mnie dają identyczny efekt, najpierw kupowałam wibo - teraz przerzuciłam się na lovely ze względu na szczoteczkę ;) Jak mamy malo czasu są idealne! Znam też pomadkę sylveco, która jest moim ulubieńcem! Zaskoczyłaś mnie tym, że miętowa ma więcej drobinek, myślałam, że jest na odwrót. Z carmexem się nie lubię. Podkład eveline i puder wibo czekają na swoją kolej, ale jestem ich bardzo ciekawa :) Reszty nie znam.
    Zostaję na dłużej! :)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi bardzo, że tu jesteś. Zapraszam do komentowania i wyrażania swoich opinii. Jeśli Ci się spodobało, pozostań na dłużej.